niedziela, 27 listopada 2011

I niedziela adwentu :)


Witam po dłuższym czasie nieobecności :)
Hehe, tak sobie ostatnio myślałam, że często się mówi, że czegoś nie życzy się nawet swoim najgorszym wrogom, więc czego im można życzyć? ;) chyba nieustających przeprowadzek i remontów :P

Myślałam, że szybciej się ogarniemy :))) ale nie ma tak dobrze :P Zwłaszcza, że oboje pracujemy, po pracy jest już ciemno, obiad trzeba zrobić, chwilę odpocząć i coś porobić... I tutaj podziwiam mojego Męża, który dzielnie skręca jakieś meble, maluje itp. Dziękuję oczywiście za Waszą troskę :) ale ja się naprawdę nie przemęczam. Myślę, że każdą ciążę trzeba traktować indywidualnie. I w moim przypadku ciąża to na pewno nie choroba. Większość dolegliwości ciążowych mnie ominęła, albo miewam je sporadycznie. Tylko I trymestr przespałam ;) Wiadomo, że chodzi tu o dziecko, ale ciągle je mam na uwadze :) Od dwóch tygodni jak już mieszkamy na nowym, Maleństwo daje o sobie znać małymi szturchańcami :)))

Nie pokażę jeszcze naszego mieszkania bo wiele rzeczy jest nieskończonych i zbyt wiele o nim nie napiszę - brak czasu (ale w końcu to temat na inne posty :). Dziś tylko na szybko pokazuję nasz wieniec adwentowy, zrobiony na szybko (dobrze, że udało mi się znaleźć cyferki do świeczek ;). Na wieczór jeszcze wyjmę świeczniki adwentowe :) choć w oknach jeszcze zasłonek nie mam... Drążki czekają na przywieszenie i ciągle są pilniejsze rzeczy do zrobienia :) A u Was już adwentowo? :)

Co do pogody, to myślę, że ostatnio mieliśmy taką samą jak w Polsce. Temp. to + 6 do 9'C. Ale dzisiejszy widok za oknem nas zaskoczył! :) Pada śnieg, pada śnieg :)


Taaak, to nasz duży tarasik :))) albo jego fragment ;)


I niedziela adwentu i pierwszy śnieg :)
Życzę Wam udanego okresu oczekiwania na Boże Narodzenie :)
P.S. Na mejle odpowiem jak znajdę chwilę, teraz komputer odpalam bardzo rzadko...

Pozdrawiam,
Dagmara :)

środa, 9 listopada 2011

Dla chłopca, czy dla dziewczynki? :)

"Kto nie szuka - znajdzie.
Świat jest sferą spełnionych życzeń
dla pogodzonych z losem".
- A.L.Aya

Taką ładną maksymę ostatnio przeczytałam u Alicji na blogu :) i taka ta myśl prawdziwa :) Jak większość zaglądających do mnie osób wie, że lubię motyw konika na biegunach :) Nie powiem, zbierałam koniki z myślą o jakimś "kąciku dziecięcym", a poza tym to taka ładna ozdoba np na Boże Narodzenie :) No ale prawdziwego konika nie miałam :P podobał mi się taki jaki kiedyś pokazywała Llooka, drewniany :) i ja nie szukałam, a znalazłam swojego ;) czekał na mnie w mej klamociarni i to za całe 70kr :))) i taki ładny :)))


Konika pobieliłam, a tak wyglądał wcześniej:


Dla chłopca, czy dla dziewczynki? Byliśmy na następnym USG, i prawdopodobnie będzie dziewczynka :)))


Więc co tam, skusiłam się na śliczniusią sukieneczkę :)


A co samych ubranek się tyczy, to wcale nie jest tak łatwo znaleźć ładne... Ktoś kiedyś powiedział, że wszystkie maleńkie ubranka są słodkie... hmm myślę, że to kwestia sporna :PPP


Dobra, mykam... nowe mieszkanko czeka ;) szpachlowanie dziur, malowanie ścian...

Pozdrawiam,
Dagmara :)

sobota, 5 listopada 2011

W trosce o moje ciepełko ;)


Kochana Jaga zrobiła dla mnie ostatnio piękny prezent! :) i wysłała mi ręcznie robione, ocieplacze, jesienno zimowe :))) Wiedziałam o mitenkach, które miały być turkusowe - by pasowały do jesiennego, pokazywanego już szalika :) Ale piękne skarpety i...


... domowe papucie to już dla mnie niespodzianka! za którą bardzo DZIĘKUJĘ :*** Wszystko jest piękne, cieplusie i milusie :))) Wielki buziak dla Ciebie Kochana :*


~~*~~

Nim spakujemy nasze manatki ;) to jeszcze pokażę fragment naszego "salonu", który to tak wyglądał rok temu, jak tu przyjechałam (teraz wszyscy przymykają oko na poniższą fotkę ;)


Szafa jak widać niepomalowana, stała w innym miejscu. Piętrowe łóżko Taty, które hmmm, miało z nami pozostać - bo przecież jakby ktoś chciał nas odwiedzić z PL to musiałby mieć gdzie spać... (swoją drogą - przez ten rok, nikt nas jeszcze nie odwiedził). Zielona kanapa, która się nie rozkładała, więc specjalnie niepraktyczna jak na małe mieszkanie - ale było gdzie siedzieć, bo na piętrowym łóżku się nie dało. Eeee no jednym zdaniem beznadzieja, która napawała mnie na samą myśl depresją - mówię serio - jak się pakowałam, to miałam ochotę pozostać w Polsce. Jeszcze jak słyszałam, że moja przyszłość jest niepewna tutaj, to może lepiej by pozostało jak jest, bo po co kupować cokolwiek itp itd... no mówię Wam, deprecha na całego :P

Czarne myśli ustąpiły jednak - jak postawiłam na swoim :) Po co mam się psychicznie męczyć? Oj chyba byśmy w tej chwili wracali do PL... Jak już wspominałam - "Szczęście jest tam, gdzie je człowiek widzi". Ważne by wiedzieć, co nas tak naprawdę uszczęśliwia :) Mnie - urządzanie mieszkania, choćby było tylko wynajmowane. Nie jest to co prawda szczyt marzeń:


Ale jakoś mi się lepiej tu żyło (to widok na tą samą ścianę). I choć trochę mi pozostało do większej pełni szczęścia - to jak wiecie - nie skończę wszystkiego i nie pokażę całości tego mieszkania, bo pole manewru rozpocznie się na własnym mieszkanku, o większym metrażu :)

Udanego weekendu!
Dagmara :)

środa, 2 listopada 2011

Rok minął, czas się pożegnać...


Rok temu, z walizką w ręku ruszyłam w nieznane... przemierzając dwa lotniska - tak daleko tutaj mamy ;) i do tej pory z Trondheim do Polski nic nie lata :/ Prawda, że pędzi ten czas?
Równo rok już tutaj mieszkam. Miałam obawy przed nieznanym. Nie wyobrażałam sobie życia w obcym kraju... Przez ten rok wiele się zmieniło :) myślę, że na plus. Z resztą, uważam, że "szczęście jest tam, gdzie je człowiek widzi" i staram się myśleć pozytywnie :) Jak mnie mija rok, mojemu Małżonkowi mija 4 lata... taka mała okazja by zjeść kawałek tortu ;) może ktoś się skusi?

Co do pożegnania - nieee, nie mam tu się zamiaru żegnać z blogiem, (nie dam tej satysfakcji sfrustrowanym anonimom...). Pomału żegnamy się z tym mieszkaniem... z Vikhammer, za kilka dni dostaniemy klucze do WŁASNEGO
:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Także marzymy, snujemy plany, cieszymy się :) Lada dzień będziemy szykować się do przeprowadzki, więc przed nami dużo pracy...


P.S. Munia - Kochana, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :***

Pozdrawiam,
Dagmara :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...